top of page
Szukaj

Presja, ach ta presja

Presja….




Nie ma w jodze nic gorszego niż presja i ma ona różne oblicza.


Presja własna. Chęć udowodnienia sobie, że mogę. No pewnie, że możesz, ale czy musisz? Czy musisz sobie udowadniać własną wartość na macie? Czy sam fakt praktyki nie jest wystarczający?

Kochani! Nie przenoście na matę nadmiernych oczekiwań wobec siebie. Czasami widzę jak uczeń dociska, przymusza swoje ciało by poczuć się bardziej dowartościowanym. Zapewne ból, który sobie sprawił zmuszając nie gotowe ciało na pozycję ciało towarzyszył mu przez następny tydzień i jest to wersja bardzo optymistyczna. Szanuj siebie. Odpuść! Twoja wartość nie zależy od tego czy zmusisz się i na siłę coś zrobisz. Naprawdę .

Presja porównywania. Skoro on/ ona to zrobiła to ja też. No i znów pułapka. Każdy jest inny, ma inną konstytucję i danego dnia inne czynniki zewnętrzne na niego wpływały. Pomijam już różne życiowe doświadczenia w tym te związane z aktywnością. Porównywanie się do osób wysoko gibkich czy zawsze aktywnych przez osoby mało aktywne to ślepa uliczka. Frustracja, niepewności, rozczarowania.

Presja otoczenia. „To ty tego nie umiesz”? To bardzo okrutne i idzie w dwie strony. Albo mówi to ktoś kto nie jest nawet w połowie twojej drogi, tylko po to by zaniżając twoją wartość wobec samego siebie, poprawić swoją . Okrutne, okropne i wredne.

Kiedy mówi to ktoś kto rozwojowo w praktyce jest dalej i nie muszą to być lata świetlne. Być może tej pozycji nauczył się wczoraj, ale dziś widząc, że ty jeszcze się w niej nie czujesz dobrze postanowił ponieść swoją samoocenę obniżając twoją. Takie stwierdzenia wprowadzają chorą konkurencję i sprawiają, że praktyka staje się niczym olimpiada. Ślepy zaułek, koniec gry!






Spytasz jak więc radzić sobie z takimi sytuacjami?

Praktyka jest dla ciebie, a nie ty dla praktyki, a tym bardziej dla innych. Tak, wiem , powtarzam się jak zdarta płyta, ale serce mi krwawi za każdym razem, gdy widzę, że radość z jogi znika bo po pojawia się presja


Bądź proszę na macie dla siebie, dla frajdy, dla zabawy. Upadki traktuj jak lekcję, nieudane pozycje z uśmiechem To jest twój czas, twoja chwila. Odpuść sobie i zatkaj uszy na toksycznych porównywaczy.

I tu na koniec jeszcze mała jogiczna tajemnica. Zdradzę ci ją . Wiesz kiedy na macie wszystko zaczyna pięknie wychodzić?

Kiedy nie masz oczekiwań i pozwalasz się nieść praktyce. Kiedy pozwalasz ciału wyznaczać granice. Kiedy odpuszczasz, nagle dzieją się cuda.

NAMASTE

38 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page